września 26, 2017

Ambasadorka Sante Fit

Hej wszystkim!

Po raz pierwszy w życiu mam okazję być ambasadorką. Niektórzy pewnie powiedzą "Pff co to takiego wielkiego?!" No dla mnie akurat to jest coś! Jestem jedną z 900 osób, które przekonały Sante Fit, że to właśnie ja powinnam testować ich produkty. Czyli jednak nie jestem tylko ładną buźką i mam jakiś tam dar przekonywania! Oby ten dar uaktywnił się też na uczelni :D 
Ale wracając. Moja pierwsza reakcja jak się dowiedziałam, że zostałam wybrana do grona ambasadorek? A otóż żadna. Myślałam, że email, który dostałam żeby uzupełnić dane adresowe to po prostu dopełnienie rejestracji i kompletnie niczego się nie zorientowałam. Więc jak czekałam z koleżanką na przystanku autobusowym, a mama zadzwoniła że przyjechał kurier, ale nie z zamówionymi ciuchami, a prawie 2kg płatków, to dopiero połączyłam wątki i zaczęłam piszczeć i skakać jak obłąkana. Ludzie się na mnie dziwnie patrzyli, ale hej! Kto by się nie cieszył z wygranej? Ja bym się cieszyła nawet z wygranego papieru toaletowego :D 

Paczka doszła 19 września, dobrze zabezpieczona. Niemniej ode mnie cieszył się z niej mój kot. A dokładnie, to myślał, ze to dla niego. 



Opakowania płatków naprawdę mi się podobają i zachęcają do spróbowania. Ale i tak się miło zaskoczyłam jak je otworzyłam. W składzie znajdują się płatki jęczmiennie i ryżowe, które są oblane sokami owocowymi i mają biały i różowy kolor oraz liofilizowane owoce truskawki, maliny i wiśnie lub żurawiny, borówki i jagody goji (w zależności od opakowania). Dzięki czemu nie tylko świetnie smakują, ale można również przy ich pomocy robić piękne śniadanie. 




Przy okazji śniadania, jest one również jednym z zadań do wykonania dla ambasadorek, aby wygrać voucher. I tutaj wstawiam swoją propozycję. Powiedzcie szczerze co o niej myślicie :) 


Ja osobiście produkty Sante kupuje od dawien dawna i są moimi ulubieńcami. Wiadomo, że zawsze zdrowiej jest zrobić zwykłą owsiankę i dodać jakiś owoc niż jeść gotowe płatki, ale ja jej zwyczajnie nie trawię. A jak na kupne, te mają dla mnie naprawdę dobry skład i są bardzo smaczne, dlatego chętnie po nie sięgam, więc dla antyowsiankożerców bardzo polecam! :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Emeralds Life , Blogger