października 06, 2017

Gruszki karmelizowane pod chrupiącą owsianą kruszonką

Gruszki karmelizowane pod chrupiącą owsianą kruszonką
Ze względu na to, że zaczęłam studia będę tutaj niestety rzadziej zaglądać, ale za to postaram się, aby wpisy były na coraz to wyższym poziomie :) 
Jako, że za oknami ponura jesień postanowiłam przygotować coś na osłodę w domu, po męczącym dniu. Za gruszkami, aż tak nie przepadam, więc do przepisu podchodziłam trochę sceptycznie, ale wyszło naprawdę rewelacyjnie. Dlatego z całego serducha polecam spróbować i to najlepiej z gałką lodów :)



Składniki

Karmelizowane gruszki:
  • 1kg gruszek (twardych!)
  • sok  z połowy cytryny
  • 100 g cukru
  • 100 ml białego wina
  • 100 g suszonych żurawin
Owsiana kruszonka:
  • 250 g mąki pszennej
  • 150 g masła
  • 150 g cukru
  • 50 g płatków owsianych
  • 1 op. cukru wanilinowego

Dekoracja:
  • suszona żurawina

Karmelizowane gruszki

Gruszki kroimy na małe kawałki i skrapiamy sokiem z cytryny. W dużym rondlu karmelizujemy cukier na złoty kolor i wlewamy wino, które doprowadzamy do konsystencji sosu. Dodajemy gruszki i karmelizujemy 5 minut ciągle mieszając. Gruszki przekładamy do naczynia żaroodpornego np. od tarty (można też na zwykłą blaszkę) i równomiernie rozkładamy wypełniając całe dno. Do sosu, który pozostał po karmelizowaniu gruszek wrzucamy żurawinę i gotujemy aż do całkowitego zredukowania sosu. Gruszki posypujemy żurawiną


Owsiana kruszonka

Do miski wrzucamy mąkę, masło, cukier, płatki owsiane i cukier wanilinowy. Zagniatamy kruszonkę, a następnie rozsypujemy ją równomiernie na przestudzonych gruszkach i żurawinach.
Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na 35 min na 185 stopni. 




Ciasto posypujemy żurawiną, podajemy na ciepło, najlepiej z gałką ulubionych lodów :)



Może wydawać się trochę skomplikowane, ale prócz kruszonki i przygotowania owoców nie ma tam nic więcej do zrobienia, a zaufajcie smak jest wart każdej poświęconej minuty :)





września 26, 2017

Ambasadorka Sante Fit

Ambasadorka Sante Fit
Hej wszystkim!

Po raz pierwszy w życiu mam okazję być ambasadorką. Niektórzy pewnie powiedzą "Pff co to takiego wielkiego?!" No dla mnie akurat to jest coś! Jestem jedną z 900 osób, które przekonały Sante Fit, że to właśnie ja powinnam testować ich produkty. Czyli jednak nie jestem tylko ładną buźką i mam jakiś tam dar przekonywania! Oby ten dar uaktywnił się też na uczelni :D 
Ale wracając. Moja pierwsza reakcja jak się dowiedziałam, że zostałam wybrana do grona ambasadorek? A otóż żadna. Myślałam, że email, który dostałam żeby uzupełnić dane adresowe to po prostu dopełnienie rejestracji i kompletnie niczego się nie zorientowałam. Więc jak czekałam z koleżanką na przystanku autobusowym, a mama zadzwoniła że przyjechał kurier, ale nie z zamówionymi ciuchami, a prawie 2kg płatków, to dopiero połączyłam wątki i zaczęłam piszczeć i skakać jak obłąkana. Ludzie się na mnie dziwnie patrzyli, ale hej! Kto by się nie cieszył z wygranej? Ja bym się cieszyła nawet z wygranego papieru toaletowego :D 

Paczka doszła 19 września, dobrze zabezpieczona. Niemniej ode mnie cieszył się z niej mój kot. A dokładnie, to myślał, ze to dla niego. 



Opakowania płatków naprawdę mi się podobają i zachęcają do spróbowania. Ale i tak się miło zaskoczyłam jak je otworzyłam. W składzie znajdują się płatki jęczmiennie i ryżowe, które są oblane sokami owocowymi i mają biały i różowy kolor oraz liofilizowane owoce truskawki, maliny i wiśnie lub żurawiny, borówki i jagody goji (w zależności od opakowania). Dzięki czemu nie tylko świetnie smakują, ale można również przy ich pomocy robić piękne śniadanie. 




Przy okazji śniadania, jest one również jednym z zadań do wykonania dla ambasadorek, aby wygrać voucher. I tutaj wstawiam swoją propozycję. Powiedzcie szczerze co o niej myślicie :) 


Ja osobiście produkty Sante kupuje od dawien dawna i są moimi ulubieńcami. Wiadomo, że zawsze zdrowiej jest zrobić zwykłą owsiankę i dodać jakiś owoc niż jeść gotowe płatki, ale ja jej zwyczajnie nie trawię. A jak na kupne, te mają dla mnie naprawdę dobry skład i są bardzo smaczne, dlatego chętnie po nie sięgam, więc dla antyowsiankożerców bardzo polecam! :D 

września 20, 2017

Darmowy zestaw 28 próbek Revitalift Laser X3 od Loreal

Darmowy zestaw 28 próbek Revitalift Laser X3 od Loreal
Akcje z darmowymi próbkami kremu Loreal Revitalift Laser X3 pojawią się co pare miesięcy, sama dostaje je już po raz trzeci. Niestety nie było dane mi go osobiście testować, ponieważ jest dedykowany dla kobiet w wieku 40-60 lat, ale już dłuższy czas używa go moja mama i babcia :) 
Konsystencja kremu jest lekka, jedwabista i nie jest tłusta. Cena kremu marki Loreal w drogerii to ok. 50zł. Jest bardzo wydajny, a najlepsze efekty daje stosowanie kremów na dzień, na noc i pod oczy. A właśnie, jak efekty
Niespodziewanie, krem działa tak jak zapewnia producent! Chociaż zmarszczek u mojej mamy i babci nie widać, to skóra stała się wyraźnie bardziej sprężysta, jędrniejsza i wygląda na wymodelowaną oraz bardziej napiętą.
Według mnie krem jest warty swojej ceny i jak niewiele na rynku naprawdę poprawia stan skóry. Wiadomo, nie każdy krem zadziała na każdego, ale jeśli ktoś dalej chce spróbować zawsze może sam zamówić próbki :)
Darmowy zestaw próbek (Aktualnie pula zestawów się skończyła, ale radzę często zaglądać na stronę, żeby sprawdzić czy są nowe)
Aby zamówić darmowe próbki kosmetyków Loreal z serii Revitalift Laser X3 należy przejść na powyższą stronę i kliknąć przycisk „zamów próbki”. Następnie podać swój adres e-mail, adres zamieszkania i zaakceptować wszystkie regulaminy. Należy również podać swoją datę urodzenia (trzeba mieć skończone 35 lat lub zamówić na kogoś, kto tyle ma). Wysyłka, jak i próbki jest darmowa.

A czy ktoś z was może używał tego kremu? Jak u was efekty? :)





O firmie Loreal
L’Oréal to jeden z największych światowych koncernów kosmetycznych założonych w 1907 roku. Firma obecna jest w ponad 120 krajach. W skład grupy wchodzi aż 19 światowych marek. Jedną z najważniejszych jest właśnie L’Oréal Paris, marka francuska, należąca do najlepszych i największych na świecie. Proponuje kobietom i mężczyznom produkty do pielęgnacji urody opracowane dzięki najnowszym osiągnięciom naukowym. Grupa L’Oréal sprzedaje swoje produkty w ponad 120 krajach na świecie, zatrudnia 52 403 współpracowników i posiada 500 marek i 2000 produktów oraz 40 fabryk na świecie w tym jedną w Polsce, pod Pruszkowem.




września 17, 2017

Owocowy koktajl - przepis

Owocowy koktajl - przepis
Hej wszystkim!
Jako totalna fanka wszelakich smoothie i jogurtów chciałabym się podzielić z wami przepisem na ulubiony koktajl. 
Dobrze przygotowane smoothie dostarczy naszemu organizmowi wszystkich niezbędnych dla niego składników pokarmowych, a ich codzienne picie to świetny sposób na dawkę witamin, składników mineralnych i przeciwutleniaczy. 

Najlepiej, aby koktajl składał się zarówno z owoców, jak i warzyw. Bazą do nich może być szpinak, jarmuż czy sałata. Warto dodawać nasiona chia, jagody goji, cytrynę czy limonke - pełne witamin i wartości odżywczych, a posiadają mało cukru. Zamiast wody czy mleka można również dać herbatę ziołową. Poprawić konsystencje koktajlu może awokado - stanie się on wtedy bardziej kremowy. Mrożone owoce to świetny dodatek do koktajli zwłaszcza zimą, kiedy nie mamy dostępu do świeżych malin czy truskawek (które często mają więcej witaminy C niż świeże). Witaminy to bardzo ulotne substancje, które szybko ulegają zniszczeniu pod wpływem wielu czynników - wysoka temperatura, światło, dostęp powietrza. Dlatego – koktajl, który przygotujecie najlepiej wypijać od razu po jego zrobieniu! Owoce w miarę możliwości warto wrzucać do blendera wraz ze skórką, w której znajduje się dużo błonnika. Pamiętajmy też o różnorodności i próbujmy różne kombinacje :)


A to jedno z moich ulubionych smoothie :




  • 2 brzoskwinie
  • 2 kiwi
  • 200g malin mrożonych
  • 2 banany 
  • spora garść jarmużu 
Dodatkowo dodaje nasiona chia, jagody goji, a zamiast wody zieloną herbatę. 
Koktajl wyjdzie dość spory - ja zawsze robię go dla całej rodzinki, czyli 5 osób, ale śmiało możecie dać tego nawet połowę mniej :) 

A jakie są wasze ulubione smoothie? Macie może jakieś swoje stałe przepisy? Chętnie posłucham i wypróbuje nowych!



września 10, 2017

Włoskie cantuccini - przepis

Włoskie cantuccini - przepis
Hej wszystkim!
Dzisiaj chciałabym się z wami podzielić przepisem na ulubione ciastka całej mojej rodzinki :)
Sama czasem się na nie skuszę, ale zdecydowanie wole robić niż jeść.

Cantuccini to włoskie ciasteczka, zawierające dużą ilość migdałów. Najlepiej smakują maczane w kawie lub winie, ale "na sucho" też są bardzo smaczne.

Składniki:
  • 250 g mąki pszennej tortowej
  • 150 g cukru trzcinowego 
  • 5 g proszku do pieczenia
  • 50 g migdałów drobno posiekanych 
  • 50 g całych migdałów
  • otarta skórka z 1 cytryny 
  • 2 jajka
  • szczypta soli

Na drobno posiekane migdały przesiewamy mąkę, Dodajemy szczyptę soli, proszek do pieczenia, cukier trzcinowy oraz skórkę otartą z 1 cytryny, 2 jajka oraz całe migdały. Ciasto zagniatamy i formujmy z niego wałek o średnicy 3-4cm i przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni z termoobiegiem lub 190-200 bez termoobiegu na 30 minut. Ciasto wyjmujemy na deskę do krojenia i kroimy ciasto na plastry o grubości 1,5 cm. Układamy je na blaszce i ponownie wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni z termoobiegiem lub 170-180 bez termomobiegu. Pieczemy przez około 10-12 minut, po czym przewracamy ciasteczka na drugą stronie i ponownie tyle pieczemy.



Z przepisu wyjdzie około 12-15 sztuk. 


Jeśli ktoś się skusi na przepis, to proszę napiszcie jak wam wyszło :)

września 03, 2017

Oddawanie krwi - z czym to sie je? 

Oddawanie krwi - z czym to sie je? 
Trzeba być pełnoletnim i zdrowym - to przede wszystkim. Nic Cię to nie kosztuje, a możesz dzięki temu uratować komuś życie :)

Jak to wygląda krok po kroku?
  • Zarejestruj się w punkcie pobierania krwi. Koniecznie miej ze sobą  dowód osobisty, paszport, prawo jazdy, legitymacje ubezpieczeniową szkolna lub studencką
  • Rozwiąż sumiennie otrzymany kwestionariusz (dla kobiet- pamiętajcie kiedy skończyła wam się ostatnia miesiączka)
  • Udaj się do pielęgniarki, aby pobrała Ci próbki krwi (grupę krwi oraz hemoglobinę/morfologię)
  • Spotkaj się z lekarzem, który znając Twoje wyniki oraz widząc kwestionariusz oceni stan zdrowia i zdecyduje czy możesz oddać krew
  • Oddaj krew w pomieszczeniu do tego przeznaczonym. Trwa to około 10 minut.
  • Po wszystkim otrzymasz posiłek o równowartości 4500 kcal (8 tabliczek czekolady plus sok i wafelek)
  • Przy następnym oddawaniu krwi otrzymasz legitymacje Honorowego Dawcy Krwi 
To tak w skrócie :) Z mojej strony powiem jeszcze, aby się najeść przed oddaniem krwi i wypić duużo wody. Najlepiej dzień  wcześniej nie pić alkoholu, ani nie palić. Nie zginaj za szybko ręki po oddaniu krwi, bo będziesz mieć ogromnego siniaka. Nie przemęczaj się tego dnia. Za każde oddanie krwi zbierasz punkty, które po czasie będzie można wymienić na nagrody. Kobieta może oddawać krew co 3 miesiące, a mężczyzna co 2. Jeśli potrzebujesz, to możesz dostać za ten dzień zwolnienie ze szkoły lub pracy. Gdy oddasz łącznie 5 litrów krwi (mężczyzna 6) będziesz zasłużonym dawcą krwi, a wtedy będą Ci przysługiwać za darmo niektóre leki, przejazdy komunikacją miejską oraz nie będziesz musiał stać w kolejce w aptece lub u lekarza :)

Ja krew oddaje od roku, nigdy żadnych problemów nie miałam, ale ostatnio było trochę gorzej. Za szybko zgięłam rękę, chciałam wychodzić i nagle pękł mi opatrunek, a krew zaczęła się lać. Zdążyłam jedynie dobiec do gabinetu lekarza i... obudziłam się po godzinie cała we krwi. Wszystko było w porządku, po prostu straciłam dużo krwi i organizm nie wytrzymał. Tata mnie odebrał, a resztę dnia spędziłam w łóżku i rodzinka mi usługiwała. Więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!  :D


Tak wygląda moja ręka 2 tygodnie po oddaniu krwi. Nie chcę nikogo zniechęcać, wręcz przeciwnie! Po prostu ostrzegam, że tak też się może zdarzyć :)



Oprócz czekolad dostałam również koszulkę (już w sumie moja trzecia)



A tak z ciekawości, jaką Ty masz grupę krwi? :)
Copyright © 2016 Emeralds Life , Blogger